poniedziałek, 19 grudnia 2011

Three .

Ocknęłam sie na łóżku szpitalnym u szkolnej lekarki .
- Hej słyszysz mnie ? Haloooo ! - Ujrzałam nad sobą chłopaka o pięknych zielonych oczach.
- Yhyym . - Wydukałam nie mogąc oderwać wzroku od jego cudownych oczu.
- Proszę Pani ! - krzyknął chłopak . - Ta dziewczyna się obudziła !
Chwile później ujrzałam nad sobą miła z wyglądu pielęgniarkę .
- Wszystko w porządku kochanie ? Jak się czujesz ? - zapytała z troską w głosie miłą pani.
- Tak . Ale co się stało ? - odpowiedziałam.
- Naprawdę mocno uderzyłaś się w głowę o szkole płytki.
- Az się ziemia zatrzęsła . - Skomentował chłopak który teraz siedział na krzesełku obok mojego łóżka.
- Ohh zamknij się ! - Krzyknęła na niego pielęgniarka . - Jestem Dorote Swan, szkolna pielęgniarka . A ten co tam siedzi do Harry Styles muszę się z nim użerać bo ma karę za to że wrzucił ucznia do kosza na śmieci. Oczywiście pan dyrektor nie mógł mu wymyślić innej kary ...
- Nie narzekaj tylko się ciesz że nie jestem Niallem ! Jakbym nim był to cały ten twój miły pokoik już dawno leżał by w gruzach. - powiedział Harry.
- W tym jednym ci przyznam racje chłopcze. - uśmiechnęła się .- Ale z tego co wiem to on ci to zrobił . - zwróciła sie do mnie Dorote .
- Z tego co pamiętam to chyba tak . Mogę już iść do domu ? - odparłam.
- Oczywiście .
Pośpiesznie wstałam i ruszyłam w stronę wyjścia . Chciałam pomyśleć dlaczego Niall to zrobił . Dlaczego mnie popchnął ? Może robi to samo z innymi nowymi uczniami ? Lecz moje samotne myślenie nie trwało zbyt długo.
- Ej zaczekaj ! - zobaczyłam obok siebie zdyszanego Harrego . - Dorote kazała mi z Tobą pójść żebym cię złapał jakbyś zemdlała .
- Aha. Dzięki ale nie potrzebuje pomocy .
Ruszyłam szybkim krokiem w kierunku domu . Ale wiedziałam że Harry idzie za mną.
- No dobra ! Możesz iść ze mną ! Wole to niż żebyś mnie śledził ! - Harry podszedł do mnie i słodko się uśmiechnął . Miał białe proste żeby . Jego uśmiech był jak promyk słońca . Najpiękniejszy na świecie . Aż nogi się pode mną  ugięły . Już leciałam głową na chodnik lecz Harry w ostatniej chwili mnie złapał . Wziął na ręce i położył na ławce w pobliskim parku . Spoliczkował mnie . Ale w dobrych celach co mu wybaczyłam .
Poczułam jego słodki oddech na swoich policzanach po czym znowu odpłynęłam .

środa, 30 listopada 2011

Two.

Po 1o minutach chodzenia w kółko spostrzegłam ogromny budynek który wyglądał jak więzienie . Podeszłam bliżej tego okropnego budynku po przeczytaniu napisu który mieścił się na jednej ze ścian okazało się że to szkoła . Sam widok owego budynku przyprawiał mnie o mdłości . Choć zawszę miałam średnią po wyżej 4.0 nienawidziłam sie uczyć. Robiłam to tylko dla mojej mamy, żeby była dumna że ma taką córkę jak ja. I własnie tego jej zazdroszczę! Mieć taką córką jak ja ! Taki skarb ! W przyszłości chciałabym mieć taką córkę jak ja :D Ahh ta moja skromność .
Kidy przekroczyłam próg budynku okazało sie że w środku jest jeszcze gorzej niż na zewnątrz . Wszędzie ludzie którzy się uczyli ! WSZĘDZIE ! Gdzie się nie obejrzałaś jakiś gościu z książką lub zeszytem !
- O !  Widzę nową twarz w naszej wspaniałej szkole ! - usłyszałam głos za sobą . - I to całkiem ładną twarz .
Nagle ujrzałam przed sobą przystojnego szatyna który się do mnie uśmiechał .
- Ale gdzie moje maniery ? Jestem Louis ... Louis Tomlinson .
- Ellie ... Ellie Martin . - uścisnęłam dłoń chłopaka.
- Co ja tu słyszę ? Obcy akcent ! Skąd przybywasz do naszego kraju ?
- Skąd przybywam ? Dobre pytanie ! Przybywam z Narnii. Teleportowałam sie przez drzwi no i jestem - uśmiechnęłam się do Louisa , odwzajemnił mój uśmiech . - A tak na serio to przybywam tu z Francji choć urodziłam się w Polsce . Podróżuje po całej Europie .
- Naprawdę ? Ale masz fanie ! Też tak chcę ! Ja tylko tu siedzę tu i się uczę . No i też trochę śpiewam .
- Ooo . Śpiewasz . Uwielbiam chłopaków którzy śpiewają .
- A ja dziewczyny które uwielbiają chłopaków którzy śpiewają . To jaką masz teraz lekcje ?
- Tak właściwie to nie wiem, nie mam jeszcze planu . Wiesz może gdzie jest sekretariat ?
- No pewnie ! Jeśli pozwolisz mogę cię tam zaprowadzić.
- No jasne. -
I ruszyliśmy długim korytarzem . Szliśmy w kompletnej ciszy .
Nagle poczułam bardzo mocne uderzenie i upadałam na podłogę uderzając głową w podłogę. Bolało . I to bardzo .
- Kur** uważaj jak chodzisz Horan ! - usłyszałam głosu Louisa .
- Nie moja wina tę ta ślepota chodzi jak kaleka ! - domyśliłam się że chodzi o mnie .
- Raczej ty ! Od niej się odwal debilu ! - krzyknął Louis. - A teraz zobacz co jej zrobiłeś ! Spadaj stąd ! Jesteś żałosny !
- Ellie !  Wszystko dobrze ?! Słyszysz mnie ?
Po tych słowach straciłam przytomność . Świetny 1 dzień w nowej szkole .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 I jest 2 ! Mi się nie podoba nie mam dzisiaj weny :P

niedziela, 27 listopada 2011

One .

  Dzisiaj pierwszy dzień w nowej szkole . Znowu . Ciągle się przeprowadzamy z powodu pracy mamy, cały czas dostaje zlecenia w różnych krajach Europy. Odwiedziłam już wiele krajów takich jak Włochy, Polska czy Francja .Tym razem padło na Londyn, piękne miasto w Wielkiej Brytanii . Z jednej strony lubię podróżować i zwiedzać różne kraje, ale z drugiej strony jest to bardzo trudne cały czas zmieniać szkołę i przyjaciół .Szczerze mówiąc mam już dość tych przeprowadzek Ale tym razem moja rodzicielka obiecała że skończę tu liceum . Powtarzała to wiele razy więc wątpię że dotrzyma słowa dlatego że nigdy tego nie robiła .
  Mój tata zginął w wypadku gdy miałam 5 lat. Mieliśmy wypadek samochodowy ja i on .On zginął na miejscu ja byłam lekko poobijana . Miałam wielkie szczęście, niektórzy nawet mówią że to cud, dlatego że ciężarówka która w nas przywaliła zmiażdżyła cały samochód z wyjątkiem miejsca gdzie byłam ja. Wiele razy zastanawiałam się jak to możliwe. Teraz mam 17 lat i sama doszłam do wniosku że to musiał być cud.
  Moja mama 4 lata po śmierci tata wyszła za mąż po raz drugi z przemiłym Mikiem. Był naprawdę czarującym kolesiem i nie dziwiłam się że mama się zakochała . Od razu go polubiłam. Ale nie jego syna, Zayna . Był zupełnie inny niż jego tata. Gdy tylko przeprowadzaliśmy sie do nowych miejsc on od razu wpadał w bójki co kończyło się odsiadkami w areszcie oraz wyrzuceniem ze szkoły .Lecz jedno mogę przyznać . Był przystojny ... i to bardzo . Pewnie dlatego wszystkie Barbie na niego leciały. Dla niego nigdy nie liczyła się żadna dziewczyna, ważne żeby była ładna, nie było ważne co ma w głowie a przeważnie te puste lale miały tam tylko powietrze.
- Ellie wstawaj ! - wykrzyknęła mi mama do ucha . 
- Juz , już ... - odpowiedziałam zaspana , przykrywając się poduszką .
- Albo wstajesz albo przyślę do ciebie  Zeyna z zimną wodą .
- Wstałam ! - krzyknęłam wygrzebując się z łóżka.
Następnie poszłam załatwić potrzebą fizjologiczną. Ubrałam bluzkę z napisem " I love London " oraz dżinsowe szorty .W końcu to mój pierwszy dzień w nowej szkole, muszę zrobić dobre wrażenie . Potem ruszyłam w stronę lusterka które wisiało w korytarzu na ścianie między pokojem moim a Zeyna. Oczywiście mój kochany braciszek układał swoje idealne włosy. To niesamowite a zarazem niewiarygodne że chłopak może spędzać więcej czasu przed lusterkiem niż ja.
- Długo jeszcze ? - zapytałam .
- Tak długo jak mi sie będzie podobać. Muszę w końcu jakoś wyglądać, a tobie już nic nie pomoże .
Zignorowałam to dlatego że jego ' miłe ' komentarze od niego trafiały się codziennie . Przyzwyczaiłam się . Umalowałam i uczesałam się w moim pokoju. Następnie założyłam moje ukochane niebieski trampki i ruszyłam w poszukiwaniach mojej nowej szkoły.

Bohaterowie :

~*~  


Ellie Martin ( 17 lat ) 

~*~

Zayn Malik ( 18 lat )

~*~


Niall Horan ( 18 lat )

~*~


Harry Styles ( 17 lat )

~*~


Liam Payne ( 18 lat )

~*~


Louis Tomlinson ( 18 lat )

~*~


Michaella Novak ( 17 lat )

~*~


Anna Malik ( 40 lat )

~*~


Mike Malik ( 43 lata )

~~~~~~~~~~~

I są bohaterowie . Dzisiaj 
najprawdopodobniej dodam 1 rozdział :)

P.S. wiem że Louis ma już prawie 20 
lat ale w moim opowiadaniu go 
trochę odmłodziłam i ma 18 :)